Kontroli policyjnych możemy spodziewać się wszędzie i o każdej porze. Ze względu na plagę pijanych kierowców, Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego w Wejherowie przeprowadzają wzmożone akcje na drogach. Zgodnie z obowiązującym prawem za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości sprawcy grozi do 2 lat pozbawienia wolności oraz zakaz prowadzenia pojazdów. Niestety, niektórych ta kara nie odstrasza.
To na szczęście tylko fragment reklamy społecznej przestrzegającej przed jazdą po pijanemu. Niestety, nietrzeźwi kierowcy stanowią obecnie plagę na drogach. Większość z nich nie wyciąga żadnych wniosków z tragedii spowodowanych przez prowadzących pod wpływem alkoholu i ponownie wsiada za kółko. By walczyć z tego rodzaju przestępczością, wejherowska policja prowadzi wzmożone kontrole pojazdów. Jedną z nich był poniedziałkowy”trzeźwy poranek. Zatrzymani kierowcy mieli we krwi od pół do jednego promila alkoholu we krwi. I choć niektórym mogłoby się wydawać, że to niewiele, należy pamiętać, że nawet taka ilość przekracza dopuszczalną do prowadzenia samochodu normę. Wczoraj na drogach znów można było spotkać patrole policji. Mundurowi walczyli z przestępczością samochodową, ale dokonoywali również kontroli prędkości oraz trzeźwości. Tym razem wszscy kierowcy bylli trzeźwi. Kontrole na drogach prowadzone będą cregularnie. Policja nie informuje o ich terminach i miejscach, bo prowadząc samochód trzeźwym trzeba być zawsze.
Dzisiaj od rana bolał mnie brzuch. Wczoraj jadłem pierogi oraz barszcz, który pozostał u nas w domu po świętach. Niestety okazał on się chyba już niedobry i stary. Jedząc pierogi z kapustą i grzybami nie odczuwałem żadnych dolegliwości, były dobre. Niestety już następnego dnia musiałem od razu po przebudzeniu udać się do toalety. Miałem ostrą biegunkę. Dodatkowo miałem ochotę wymiotować. Zadzwoniłem od razu do szefa firmy skład węgla Golub Dobrzyń, że dzisiaj nie uda mi się stawić w pracy, chciałem udać się po zwolnienie lekarskie, nie mogłem w tym stanie podjąć się pracy. Dopiero około godziny 12 udało mi się wyjść z domu, strasznie się czułem. To te grzyby musiały mi zaszkodzić. O dziwo, żona, która też je jadła czuła się dobrze. Może trafiłem na jakiegoś pechowego pieroga. Poszedłem do ośrodka zdrowia, który znajduje się vis a vis mojego zakładu pracy skład węgla Golub Dobrzyń. Niestety w środku było pełno ludzi, w kolejce pełno zakatarzonych dzieci, chorych matek i kaszlących starców. Nie miałem ochoty tyle czekać na lekarza. Wyszedłem z ośrodka i skierowałem się na teren pracy. Tuż przed bramą spotkałem Zenka, naszego strażnika. Opowiedziałem mu o moich przykrych dolegliwościach. Od razu wpadł na genialny pomysł i wiedział jak mi pomóc. Podszedł na teren firmy i wrócił z ogromną bryłą węgla kamiennego. Powiedział, bym poszedł do domu, skruszył bryłę i zjadł trochę. Na pewno pomoże mi to na biegunkę i od razu stanę na nogi. Tak też zrobiłem, pokruszyłem młotkiem kawałek i zjadłem. Miałem problem by połknąć, ale w końcu się udało. Po 15 minutach nie chciałem już iść do toalety, bóle ustały. Jutro już na pewno pójdę do pracy. Kocham mój zakład 